W ogłoszonej w 1947 r. encyklice Mediator Dei papież Pius XII, wymieniając błędne poglądy na temat katolickiej liturgii, stwierdzał m.in., iż:
„błądzą ci, którzy chcą ołtarzom przywrócić pierwotny kształt stołu”.
Dziewięć lat później, podczas Międzynarodowego Kongresu Liturgicznego, ten sam papież nauczał, że:
„oddzielenie tabernakulum od ołtarza to oddzielenie dwóch rzeczy, które z natury winny pozostać złączone”.
Istnieje wiele racji, które mogły skłonić papieża Piusa XII do zajęcia stanowiska krytycznego wobec postawienia w prezbiterium ołtarza-stołu, oddzielenia go od tabernakulum i odwrócenia kapłana „twarzą do ludu”. Działania takie są bowiem nie tylko sprzeczne z tradycją liturgiczną Kościoła powszechnego, ale również w praktyce prowadzą choćby do koncentrowania liturgii na relacji kapłan–zgromadzenie, czy też spychania na drugi plan w sprawowanych obrzędach rzeczywistej obecności Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie (częsty brak przyklęknięć przed tabernakulum kapłana odwróconego do niego plecami, umiejscawianie tabernakulum z boku ołtarza lub w mniej eksponowanych miejscach kościoła).
Nie od rzeczy będzie w tym miejscu również zaznaczenie, iż postulowane przez nowinkarzy liturgicznych, a uznane za błędne przez Piusa XII umiejscowienie ołtarza „versus populum”, niebezpiecznie kierowałoby liturgię katolicką i całą jej teologię w stronę potępionego przez papieży protestantyzmu. Nie kto inny bowiem jak negujący przebłagalny charakter Ofiary Mszy Św. i rzeczywistą obecność Pana Jezusa w sakramencie Eucharystii XVI-wieczni protestanci zastąpili katolickie ołtarze stołami, za którymi stanął zwrócony twarzą do ludu pastor-minister.
Teologowie protestantyzmu doskonale zdawali sobie przy tym sprawę, iż zastąpienie ołtarzy stołami nie było pewną błahostką liturgiczną, lecz wprost wynikało z ich sprzecznej z katolicką teologii. Świadectwem tego są choćby słowa jednego z liderów reformacji w XVI-wiecznej Anglii:
„Ołtarz jest bowiem dla składania na nim ofiary: stół zaś służy ludziom, którzy przy nim jedzą. Po co zaś przychodzimy zbliżając się do Stołu Pańskiego? Aby ofiarować Chrystusa na nowo, aby go na nowo krzyżować, czy aby karmić się nim, który raz tylko został za nas ukrzyżowany i ofiarowany? Jeśli przychodzimy by karmić się Nim, duchowo spożywać Jego ciało i duchowo pić Jego krew, co jest właściwym sensem Wieczerzy Pańskiej, wówczas nikt nie może zaprzeczyć, że forma stołu bardziej jest stosowana niż forma ołtarza.”*
Pontyfikat papieża Piusa XII zakończył się w roku 1958. Po upływie zaledwie kilku lat po Jego śmierci wydarzyła się w Kościele katolickim rzecz niebywała. Oto papież Paweł VI najpierw w 1964 r. zalecił, a w 1969 r. ogłaszając swoją nową liturgię stwierdził, iż ołtarze mają przybrać kształt stołów, na których nie ma już miejsca na tabernakulum, a kapłan sprawujący nową liturgię ma być zwrócony twarzą do ludu. Zalecił więc tym samym dokładnie to, co Pius XII uznał za błędne!
Wobec tej sprzeczności i bardzo bliskiej przestrzeni czasowej obu pontyfikatów nie jest możliwym, aby obaj ci papieże mieli jednocześnie rację. Albo właściwym jest stanowisko Piusa XII, który bronił utrzymania tradycyjnej i sięgającej starożytności orientacji ołtarzy katolickich. Albo też rację ma Paweł VI, który kierując się nową teologią uznał za właściwe upodobnić katolickie ołtarze do stołów w zborach protestanckich.
Żaden katolik, dostrzegając takie sprzeczności, nie powinien uciszać swego sumienia tłumacząc sobie, że takie kwestie to nie jego problem, gdyż „tak postanowił papież”. Jak bowiem pisze ks. Jacek Bałemba:
„Związanie się wyłącznie, dożywotnio i nieodwołalnie z katolickim kultem – Mszą Świętą w rycie rzymskim – nie jest kwestią subiektywistycznej opcji przesadzonej, lecz kwestią katolickiej wierności”.
* Cytat za M. Davies, „Zniszczenie Mszy Świętej czyli Godly Order Cranmera”
** Na zdjęciu katedra Notre Dame w Paryżu po pożarze i bardzo wymowny obraz. Katolicki ołtarz trwa niewzruszenie, posoborowy stół zniszczony w zgliszczach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz