19 sie 2021

Czy wiara posoborowa jest wiarą naszych ojców? Lekcja z H. Sienkiewicza

 


Henryk Sienkiewicz uchodzi powszechnie za autora, który w niezrównany sposób potrafił swą twórczością ożywiać ducha patriotycznego wśród Polaków. Jego dzieła warto czytać jednak również z innego powodu. Otóż w znakomity sposób ukazują one, jaką wiarą żyły całe pokolenia naszych rodaków i jak wpływała ona na ich życie i postępowanie. Wyławiając między wierszami dzieł Sienkiewicza mówiące o tym fragmenty, szybko może zrodzić się w nas jednak pytanie, czy ukazana w nich wiara pokoleń Polaków jest tożsama z wiarą współczesnego, posoborowego Kościoła?

Jaskrawym przykładem, nasuwającym podobne wątpliwości, mogą być losy bohaterów powieści „Bez dogmatu”. Jest ona historią tragicznej i nieszczęśliwej miłości dwójki ludzi, z których kobieta, w wyniku błędów i splotu nieszczęśliwych okoliczności, wychodzi za innego mężczyznę. Będąc następnie uwodzona i na wszelkie możliwe sposoby łowiona w „sidła” dawnej miłości, mimo odruchów serca i straszliwych cierpień wewnętrznych, postanawia pozostać wierna przysiędze małżeńskiej. Oto w jakich słowach Sienkiewicz wyraził motywy, kierujące postępowaniem bohaterki:

„Dusza jej odwiewa plewę od ziarna z taką dokładnością, że o zamieszaniu mowy być nie może. Ona nie sili się na wyszukiwanie własnych norm, bierze je gotowe z religii i ogólnych moralnych pojęć, ale przejmuje się nimi tak silnie, że stają się one jej własnymi, bo wchodzą jej w krew. Im to różniczkowanie zła i dobra jest prostsze, tym jest pewniejsze i bardziej nieubłagane. 
W tym kodeksie etycznym okoliczności łagodzące nie istnieją. Ponieważ, według niego, mężatka powinna należeć do męża, więc ta, która się oddaje innemu, czyni źle. Nie ma tam rozpraw, uwzględnień, rozmyślań – jest tylko prawica dla sprawiedliwych, lewica dla grzesznych, nad nimi miłosierdzie boże, ale między nimi – nic – żadnego środka.”

Naprawdę trudno o bardziej zwięzłe i trafne ujęcie tego, jak powinno wyglądać i jak przez długie wieki wyglądało poczucie obowiązków wynikających z przysięgi małżeńskiej wśród katolików.
A teraz sięgnijmy po inną, nowszą nieco lekturę, pochodzącą z listu argentyńskich biskupów do kapłanów i uznaną przez papieża Franciszka za jedyną i autorytatywną interpretację jego encykliki Amoris Laetitia:

„W innych bardziej skomplikowanych okolicznościach i kiedy nie można było stwierdzić nieważności małżeństwa, wyżej wymieniona opcja [życia we wstrzemięźliwości seksualnej - SC] może nie być wykonalna. Niemniej jednak jest nadal możliwa droga rozeznawania. Jeśli dochodzi się do rozpoznania, że w konkretnym przypadku istnieją okoliczności łagodzące odpowiedzialność i winę, szczególnie jeśli bierze się pod uwagę dobro dzieci z nowego związku, Amoris Laetitia otwiera możliwość przystąpienia do sakramentów: pojednania i Eucharystii . One dzięki sile łaski przyczyniają się do dalszego dojrzewania i wzrostu takich osób.”

Czytając te szokujące słowa nietrudno zauważyć, że gdyby wyrażone w tym cytacie zasady towarzyszyły pokoleniom naszych przodków, to z całą pewnością H. Sienkiewicz nie napisałby wyżej przytoczonych słów. Jeśli katolicy mieliby taką wiarę, jak biskupi i papież Bergolio, to wzmiankowana bohaterka jego powieści, już po rozwodzie, najpewniej udałaby się wraz ze swym nowym partnerem do proboszcza, aby pomóc mu rozeznać, iż mimo niezachowywania przez nich czystości, ze względu na ich dobro duchowe powinien on udzielać im rozgrzeszenia i dopuszczać do Komunii Św.

W obliczu tego kontrastu wydaje się dość jasnym, iż wiara pokoleń Polaków, która natchnęła Sienkiewicza do takich jak powyższy opisów ich postaw życiowych, nie może być wiarą tożsamą z przedstawioną w drugim cytacie.

Pierwsza z nich to wierna nauczaniu Pana Jezusa i przekazywana przez pokolenia wiara Kościoła katolickiego.
Druga, to wiara posoborowego i antropocentrycznego Kościoła, który bijąc pokłony przed ludzkimi słabościami i grzechem, nie boi się bezczelnie fałszować nauczania Ewangelii.
Której z nich my sami pozostaniemy wierni, mając w pamięci słowa św. Pawła:
„Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!” (Ga 1,8)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz