Pisząc o prawomocności zmian liturgicznych dokonanych po II Soborze Watykańskim, nie sposób pominąć kwestii, jak na przestrzeni wieków podchodzono w Kościele do wprowadzania nowinek liturgicznych. Uświadomienie sobie tych faktów jest szczególnie istotne dla nas, wychowanych w dobie posoborowej, dla których zmiana liturgii Kościoła jest nieodległą, ale jednak historią, z którą oswajani byliśmy od najmłodszych lat. Będąc urodzonymi w momencie, gdy liturgia posoborowa już okrzepła, a wspomnienie tradycyjnej Mszy w relacjach naszych rodziców i dziadków sprowadzało się najczęściej do stwierdzeń o „księdzu odwróconym plecami do ludzi” oraz o tym, jak to „dawniej na Mszy nic nie rozumiałem, a teraz rozumiem wszystko”, niezwykle trudno jest nam uprzytomnić sobie wprost rewolucyjny wymiar zmiany rytu Mszy św. Tymczasem sięgnięcie do świadectw historii i Tradycji jasno dowodzi, jak obce duchowi Kościoła jest uskuteczniane po Soborze swoiste znieczulanie wiernych na dokonywanie drastycznych zmian liturgicznych.
Wiedząc o tym, że liturgia rzymska kształtowała się przez wieki i nabrała pełnego, ostatecznego wyrazu po Soborze Trydenckim, wydawać by się mogło, iż głosy podkreślające jej nienaruszalny charakter pojawiły się zapewne dopiero w okresie potrydenckim. Tymczasem nic bardziej mylnego. Otóż „papież Innocenty I (402-417) w następujący sposób uzasadniał swe żądanie zachowania jedności rytu w liście do biskupa Gubbio: Nie ma bowiem nikogo, kto nie wiedziałby i nie uznawał, że to, co zostało przekazane Kościołowi rzymskiemu przez Piotra, Księcia Apostołów, i jest zachowywane po dziś dzień, powinno być zachowywane przez wszystkich oraz że nie powinno być do tego dodawane ani wprowadzane nic, czemu brakowałoby autorytetu lub co zdawałoby stanowić naśladownictwo z innego [źródła]”1. Z kolei panujący w latach 540-555 papież, św. Wigiliusz, w swym liście do Profutura podkreślał, że liturgii, przynajmniej w Kanonie, nie można zmieniać, gdyż pochodzi z podania apostolskiego2. Słowa te pomagają zrozumieć jak zuchwałe, żeby nie powiedzieć bezczelne, są współczesne naszym czasom twierdzenia, iż ustanawianie nowych modlitw eucharystycznych jest pożyteczne i znajduje uzasadnienie w starożytności chrześcijańskiej. Skoro bowiem już dla żyjącego ok. 400 lat po śmierci ostatniego z Apostołów, 59. papieża w dziejach Kościoła (Wigiliusz), Kanon rzymski jest nienaruszalną częścią wyrażonej w liturgii Tradycji Kościoła, to jakim sposobem może on nagle przestać nosić takowe znamię po upływie kolejnych 1500 lat, dla 262. papieża w historii (Paweł VI)?
Bardzo wymowne jest przy tym podkreślenie, że umiłowanie i najwyższa cześć dla przekazanej katolikom liturgii było właściwe nie tylko pasterzom Kościoła, ale również wiernemu ludowi tamtych czasów. Kilkadziesiąt lat po pontyfikacie wspomnianego papieża Wigiliusza, papież Grzegorz, nazwany później Wielkim, prawdopodobnie w związku z zajęciem ziem półwyspu apenińskiego przez Longobardów, dodał do Kanonu piękną w swej treści, jednozdaniową modlitwę3. Zmiana ta, nie wiążąca się przecież z usunięciem czegokolwiek w Kanonie rzymskim, a tym bardziej z zastąpieniem go inną modlitwą, wywołała w Rzymie zamieszki tak silne, iż zagrażały one nawet życiu samego papieża4. Jak podaje ks. K. Gamber, z ostrą krytyką spotkała się również decyzja Grzegorza Wielkiego, który w samej tylko liturgii papieskiej, wzorując się na rycie bizantyjskim, przesunął obrzęd łamania chleba z końca Kanonu na początek liturgii Komunii56. Podobne przykłady7 dają nam świadectwo tego, że dla katolików okresu, gdy Kościół zaledwie kilka pokoleń wcześniej wyszedł z katakumb, liturgia Mszy św. była ważnym elementem konstytuującym ich wiarę. Z pewnością gdyby nie mieli oni przekonania, iż naruszenie tradycyjnej liturgii Mszy św. może pociągnąć za sobą uszczerbek dla wiary, relacje z takich „buntów” nie dotarłyby do naszych czasów. Rodzi się w związku z tym również inna, smutna refleksja. Jak bowiem ocenić stan wiary już nie tylko społeczności katolickiej jako ogółu, ale przede wszystkim jej hierarchii, skoro sprzeciw wobec rewolucji liturgicznej lat 60. XX w. sprowadzał się do reakcji kilku biskupów, pojedynczych księży i garstki wiernych?
Świadectwa Tradycji Kościoła odnoszące się do zmiany liturgii znajdujemy również w kolejnych wiekach. Jednym z najbardziej znanych i często (choć niekiedy niemerytorycznie8) przytaczanym tekstem odnoszącym się do tego zagadnienia jest przysięga koronacyjna papieży, składana od czasów papieża Agatona (678-681) aż do pontyfikatu Bonifacego VIII (1294-1303)9. Treść owej przysięgi znajduje się w pochodzącym z przełomu VII i VIII w. zbiorze wzorów aktów urzędowych sporządzonych w kancelarii papieskiej, znanych pod nazwą Liber diurnus Romanorum Pontificum10. Współcześnie tekst przysięgi koronacyjnej papieży znamy z odkrywanych począwszy od XVII w. rękopisów Liber diurnus. Występuje w nich ona pod różnymi nazwami (Professio Pontifica czy też Indiculum Pontificis), nieznacznie się między sobą różniącymi. Ze znanych nam odpisów Liber diurnus wiemy, iż papieże w czasie swej koronacji przyrzekali m.in., iż nie będą zmieniać niczego z przekazanej im Tradycji oraz zachowają nienaruszone otrzymane od poprzedników zwyczaje i naukę Kościoła.
Odnoszące się do tego fragmenty Liber diurnus w oryginalnym, łacińskim opracowaniu ks. J. Garniera z 1680 r. brzmią następująco:
„Nihil de traditione, quam a probatissimis praedecessoribus meis canonice traditam et servatam reperi, diminuere vel mutare, aut aliquam novitatem admittere”
oraz
„Disciplinam et ritum Ecclesiae, sicut inveni, et a sanctis praecessoribus meis traditum reperi, inlibatum custodire”.
Z uwagi na brak autorytatywnych tłumaczeń na język polski owego dzieła, powstrzymuję się od dosłownego przytaczania po polsku tekstu przysięgi, nie chcąc również opierać się na przedrukowywanych w niektórych pozycjach oraz udostępnianych w Internecie próbach cytowania tekstu przysięgi11. Zdaję sobie również sprawę, iż np. wyrażenia „disciplinam et ritum Ecclesiae (…) inlibatum custodire” niekoniecznie odpowiadają „intuicyjnemu” tłumaczeniu „dyscyplinę i ryt Kościoła zachować nieskazitelnie” we współczesnym, kościelnym znaczeniu tych słów. Jak wynika bowiem z innego opracowania Liber diurnus (E. De Rozière'a), oznaczają one raczej „powszechny system sacrum” obowiązujący w Kościele katolickim.
Nie zatrzymując się jednak nad tymi subtelnościami oraz wiedząc przy tym, iż papieże przez wieki przysięgali nie zmieniać niczego z przekazanej im Tradycji, niezwykle ważnym jest w tym momencie podkreślenie, iż istniejące w Kościele od wieków prawa liturgiczne, a do takich zalicza się z pewnością ryt Mszy świętej Kościoła rzymskiego, są jednym z najważniejszych środków, za pomocą których przekazywana jest nam Tradycja. W Encyklopedii Kościelnej czytamy, iż Tradycja (Podanie) wyraża się przede wszystkim: „a) w publicznych formułach wyznania wiary, czyli w tak zwanych symbolach wiary, a w nowszych czasach jeszcze w powszechnie używanych w Kościele katechizmach; b) w powszechnie wykonywanej i znanej praktyce, tak liturgicznej jak dyscyplinarnej, o ile w niej wyraża się i presupponuje wiara w jaką prawdę objawioną”12. Wynika stąd niezbicie, iż składający przysięgę papieże, przysięgając nie zmieniać niczego z przekazanej im Tradycji, przysięgali tym samym, że nie zmienią w katolickiej liturgii niczego, co mogłoby prowadzić do umniejszenia wiary.
Z uwagi na to, iż przysięga ta była składana przez biskupów Rzymu przez kolejne sześć wieków, jej znaczenie jako świadectwa stosunku papieży do wprowadzania nowinek, również tych liturgicznych, jest niebagatelne. Ks. P. Kramer pisał o tym następująco:
„Niekiedy osoby broniące nowej liturgii odwołują się do pewnych teologów jak np. Tanquereya, którzy twierdzili, że papież – jako jedyny – ma prawo zmieniać obrzędy liturgiczne. Należałoby im zadać pytanie: czy papieże mogliby mylić się w swym uroczystym wyznaniu wiary składanym przez 600 lat? Bowiem pierwszym publicznym aktem, jakiego dokonywali papieże od czasów św. Agatona, było uroczyste wyznanie wiary i przysięga składana przed koronacją papieską, w której uroczyście przysięgali i wyznawali, że nie będą mieli władzy i nie zmienią dyscypliny oraz liturgii Kościoła. Wzywali gniewu Bożego na siebie, w przypadku, gdyby ośmielili zmianę taką wprowadzić lub na nią zezwolić. (...)
Przez 600 lat, od czasów św. Agatona do Bonifacego VIII, kolejni biskupi Rzymu składali tę uroczystą przysięgę. Wyjaśniali niekiedy, że papież ma władzę zmienić przepisy dyscyplinarne Kościoła, zmienić je stosownie do obecnych jego potrzeb. Jednak dokonywanie niewielkich modyfikacji obrzędu to jedno – czymś zupełnie innym jest natomiast wprowadzanie do niego drastycznych zmian, znoszenie go całkowicie i zastępowanie nowym. Wszyscy papieże przez 600 lat uroczyście wyznawali, że nie posiadają do tego prawa. (…) przysięga koronacyjna jest świadectwem tradycji, wedle której papieże nie mają władzy znoszenia uświęconych zwyczajem i zaaprobowanych obrzędów oraz zastępowania ich czymś innym”13.
Ten sam autor przytacza również pogląd papieża Innocentego III (1216), według którego nie powinno się okazywać posłuszeństwa papieżowi, gdyby ten chciał wprowadzić zmiany w powszechnych zwyczajach Kościoła. Wspomina przy tym opinie dwóch wybitnych teologów (kard. Juan Torquemada i Franciszek Suárez), zdaniem których zmiana przez papieża liturgii Kościoła mogłaby wiązać się z popadnięciem przez niego w schizmę14. Ten ostatni (Suárez) pisał bowiem, iż papież może stać się schizmatykiem, „jeśli nie chce zachować jedności i więzi z całym ciałem Kościoła, jeśli usiłuje ekskomunikować cały Kościół albo – jak pisze Kajetan – jeśli usiłuje znieść wszystkie obrzędy kościelne, które są potwierdzone przez tradycję apostolską”15.
-------------------------------------------------
1Ks. K. Gamber, Reforma liturgii rzymskiej – organiczny rozwój czy destrukcja, Warszawa 2020, s. 65-66.
2Ks. A. Nojszewski, Liturgia rzymska, Warszawa 1914, s. 14.
3Chodzi tutaj o drugą część modlitwy Hanc igitur, zaczynającą się od słów „diesque nostros…”. Za: J. Brinktrine, Msza Święta, Warszawa 1957, s. 159.
4Ks. Gregory Hesse, pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=-Tin4p_q064&list=PLLhGDHLwrHLEZipC5iWtLU20rtg1ZKAYr&index=2&t=2536s
5Ks. K. Gamber, Reforma liturgii rzymskiej..., s. 68.
6Ks. Nojszewski opisuje to samo tymi słowy: „Św. Grzegorz poczynił był pewne zmiany w liturgii: skrócił np. w graduale, offertorium, communio, całe psalmy, na antyfonę i parę wierszy; kyrie eleison, bez liczby dawniej odmawiane, ujął w tę formę, która jest dzisiaj; „Pater noster”, modlitwę Pańską, odmawianą po łamaniu Hostii, jak to się dzieje w liturgii ambrozjańskiej i mozarabickiej, a nawet prawdopodobnie aż poza Komunię niewłaściwie wyrzuconą, nakazał zaraz po Kanonie jak dziś odmawiać. Nowości te wywołały oburzenie ogólne i krzyki, a echo ich doszło aż do Sycylii. Powtarzano sobie, że Grzegorz zmienia obrzędy, że pożycza od Greków i wprowadza dotąd nieznane modlitwy i ceremonie. Ażeby uspokoić umysły, naprawić to choć fałszywe zgorszenie, pisze św. doktor obszerny list do biskupa Syrakuz, w którym zwycięsko odpiera niesłuszne zarzuty”. Za: Ks. A. Nojszewski, Liturgia rzymska, s. 20-21,
7„Gdy św. Augustyn-zaprowadził śpiewanie Psalmów podczas składnia ofiar w kościele hippońskim, zaraz jakiś Hilarius vir tribunitius, z taką powstał gwałtownością, tyle narobił hałasu i zgorszenia, krzycząc niby to na samowolę świętego biskupa, że święty był zmuszony odpierać napad i zgorszenie naprawiać, umyślną rozprawą „contra Hilarium”. Za: Ks. A. Nojszewski, Liturgia rzymska, s. 26.
8Np. ks. L. Villa w książce Paweł VI błogosławiony? przytacza treść przysięgi, twierdząc, że Paweł VI ją składał. Nie odpowiada to jednak rzeczywistości, gdyż obowiązujący w dniu koronacji Pawła VI ceremoniał nie przewidywał składania takiej przysięgi.
9Ks. P. Kramer, Samobójcze w skutkach wypaczanie wiary wyrażonej w liturgii, pod adresem: https://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/1039.
10Podręczna encyklopedia kościelna, tom XXIII-XXIV, Warszawa 1911, s. 319.
11Przykład takiego przekładu znaleźć można np. pod adresem: https://www.bibula.com/?p=14495.
12Encyklopedia kościelna podług teologicznej encyklopedji Wetzera i Weltego, tom XX, Warszawa 1894, s.8.
13Ks. P. Kramer, Samobójcze w skutkach...
14Ibidem.
15Ks. K. Gamber, Reforma liturgii rzymskiej..., s. 67.